Jesteśmy w drodze

Jesteśmy w drodze

niedziela, 20 kwietnia 2014

Zmartwychwstał Pan!

Nie umiem
być srebrnym aniołem - 
ni gorejącym krzakiem - 
tyle Zmartwychwstań już przeszło
a serce mam byle jakie.

Tyle procesji z dzwonami -
tyle już alleluja -
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja.

(ks. Jan Twardowski, Wielkanocny pacierz)

Prawdopodobnie każdy z nas odnajduje w swoim sercu coś z tej bylejakości, której istnienie wyznawał ks. Twardowski. Może już nie raz obiecywaliśmy sobie, że następnym razem przygotujemy się do Świąt Wielkiej Nocy lepiej, jeszcze bardziej się postaramy... Może i dziś czai się gdzieś poczucie, że nie potrafimy poczuć głębi tych Świąt tak bardzo, jakbyśmy pragnęli? Ks. Jan dał na te smutki - jak zwykle w prostych i konkretnych słowach - podpowiedź, tłumacząc, czym jest świętowanie i czym różni się ono od odpoczynku: "W święta więcej czasu należy poświęcić Panu Bogu. A zatem więcej się modlić, wziąć do ręki Biblię, książkę religijną. To dobra okazja, by przypomnieć sobie prawdy wiary. Pozostawiamy zaś pracę, trudy, zmienianie oblicza ziemi. Świętujemy w radości, będąc blisko Boga. Podobnie jak Eucharystia, każde święta, zwłaszcza Wielkanoc, to już cząstka wieczności. To promyk zmartwychwstania w naszym życiu". ("Zgoda na świat. Z księdzem Janem Twardowskim rozmawia Milena Kindziuk")




Życzę więc Wam Świąt nie tylko radosnych, pogodnych i rodzinnych, ale przede wszystkim przeżywanych w bliskości ze Zmartwychwstałym. Niech cała oktawa Wielkiej Nocy będzie jednym wielkim świętowaniem. Starajmy się postępować zgodnie z powyższymi zaleceniami księdza Jana, a ufam, że o resztę zatroszczy się nasz Pan.

Dorota